![]() |
Alicja SzutaUkończyła studia magisterskie z dietetyki na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, natomiast w ramach studiów podyplomowych wybrała psychodietetykę. Temat rozpoznała od wielu stron: naukowej (w kołach naukowych i na konferencjach), medycznej (m.in. przychodnia POZ oraz szpital) i… naszej, gastronomicznej, bo ma już sporo doświadczenia w pracy z cateringiem dietetycznym. Gotować lubi bardzo, choć jeszcze bliżej jej do pieczenia. Jeśli sięga po książkę, to pewnie będzie to kryminał. A obyczajowe zawiłości lubi śledzić także „w realu” – nie umykają jej plotki z europejskich dworów królewskich! Ma w sobie kilka ciekawych sprzeczności, bo o ile chodzić po górach nie zamierza, o tyle wyjazdu na narty nie odmówi nigdy. W kuchni urzeka ją wyrazistość i natłok kolorowych warzyw, ma więc dużo sympatii do dań meksykańskich i greckich. Alicja to solidna dawka opanowania i cierpliwości, rozmówcom nie szczędzi empatii, choć jest jedna rzecz, która wzbudza w niej emocje zdecydowanie negatywne. I jest to… kasza gryczana. Nie znosi jej namiętnie i wytrwale, choć zawodowy obiektywizm i tak sprawia, że nie skreśla jej z jadłospisów. |
![]() |
Joanna RadzymińskaMagister dietetyki na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, przy czym skwapliwie zbierała doświadczenie także na międzynarodowych wymianach studenckich (studia w Portugalii oraz staż w Turcji). Dietetyka to dla niej nie tylko praca z jadłospisami pacjentów (chociażby w poradni dietetycznej), ale też dużo szerszy aspekt żywieniowy i społeczny, w którym często się zanurza prowadząc konsultacje na eventach i pisząc artykuły czy ebooki. Podróżnicze zamiłowanie mocno się jej trzyma – im głębiej zapuszcza się w lokalny koloryt i zwyczaje, tym więcej nowości znajduje. Także kulinarnych! Odważne smakowanie różnych kuchni świata przenosi na pole zawodowe – chętnie wprowadza pomysły zwiezione z podróży w menu naszego cateringu. A aktywności? Stawia na rower i zumbę! Asia do porannych ptaszków nie należy, ale gdy już się rozbudzi, zaraża wszystkich pozytywnym nastawieniem, uśmiechem i dobrą energią. W rozmowie z Asią szybko poczujesz się swobodnie – u niej profesjonalizm nie potrzebuje zbyt wielu formalności. Wybiera życie na słodko: lubi serial „Miodowe lata” i turecką baklawę. Na cenzurowanym trzyma za to brukselkę i… jajecznicę z cebulą! |
![]() |
Julia WłodarczykTytuł magistra dietetyki uzyskała na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Doświadczenie zawodowe zbierała w szpitalu (edukacja pacjentów z zakresu diabetologii), Domu Pomocy Społecznej (prowadzenie warsztatów dietetycznych) i poradni dietetycznej (układanie jadłospisów i przeprowadzanie konsultacji). Spośród wielu zawodowych zainteresowań skupia się między innymi na dietetyce sportowej, która mocno koresponduje z jej pasjami. Julia to na pierwszy rzut oka delikatna i cicha osóbka, ale już przy drugim rzucie okazuje się, że to prawdziwy wulkan energii – w miejscu nie usiedzi, od sportu jest niemal uzależniona. Rower, bieganie, jazda konna… Aż po okrążanie całego biura po kilka razy, bo przecież kroki same się nie zrobią! Ruch ubóstwia tak bardzo, że ze wszystkich kuchennych atrakcji najchętniej wybiera drożdże – pogniecie, powyrabia i patrzy, jak się pięknie ruszają. Jagodzianki i cynamonki to jej wizytówka. Brzmi swojsko i słowiańsko, ale Julia bardzo ceni sobie także dobrą kuchnię włoską – pizza i makarony to jej top. A żywieniowy red flag? U Julii jest zielony – bo to kolendra! |